Transformacja polskiego rynku pracy nabiera tempa. Coraz częściej obserwuje się bezprecedensowy wzrost liczby zawodów deficytowych, przy jednoczesnym braku zawodów nadwyżkowych w skali kraju. Zjawisko to dotyka wszystkich sektorów gospodarki, od przemysłu po usługi. Szczególnie alarmująca sytuacja panuje w służbie zdrowia i szkolnictwie, gdzie braki kadrowe osiągają poziom krytyczny. Poznaj zawody, na które jest obecnie największy popyt.
Kogo najbardziej brakuje na rynku?
Polski rynek pracy stoi przed poważnymi wyzwaniami. Aż 29 zawodów zostało sklasyfikowanych jako deficytowe, co oznacza, że liczba ofert pracy znacząco przewyższa liczbę dostępnych kandydatów. To o dwa zawody więcej niż w roku poprzednim, co wskazuje na pogłębiający się problem niedoboru pracowników w kluczowych sektorach gospodarki.
Od 2016 roku można wyróżnić osiem zawodów trwale deficytowych, w których sytuacja pozostaje niezmienna. Są to między innymi pielęgniarki i położne, samodzielni księgowi, spawacze, cieśle i stolarze budowlani oraz kierowcy samochodów ciężarowych.
Szczególnie niepokojąca sytuacja dotyczy sektora medycznego. W przypadku pielęgniarek i położnych deficyt występuje już w 336 powiatach, a w 58 z nich jest określany jako duży. Co więcej, w żadnym powiecie nie odnotowano nadwyżki pracowników w tych zawodach.
Gdzie szukać wiarygodnych danych o brakujących pracownikach?
Barometr Zawodów to najważniejsze i najbardziej kompleksowe badanie rynku pracy w Polsce. Jest to raport opracowywany przez Wojewódzki Urząd Pracy w Krakowie, który powstaje na podstawie szczegółowych analiz i opinii ponad 2300 ekspertów.
Metodologia badania opiera się na trzech głównych kategoriach klasyfikacji zawodów:
- Deficytowe – gdzie brakuje pracowników
- Zrównoważone – gdzie liczba kandydatów odpowiada zapotrzebowaniu
- Nadwyżkowe – gdzie jest więcej chętnych niż miejsc pracy
Główne przyczyny deficytów według ekspertów Barometru to:
- Brak wystarczającej liczby kandydatów (45% wskazań)
- Niespełnianie wymagań przez kandydatów (29% wskazań)
- Nieodpowiednie warunki pracy dla kandydatów (25% wskazań)
W 2024 roku nie odnotowano ani jednego zawodu nadwyżkowego w skali kraju, co jest zjawiskiem obserwowanym już trzeci rok z rzędu. Sytuacja ta świadczy o głębokich zmianach strukturalnych na polskim rynku pracy.
Złota rączka na wagę złota
Sektor techniczny w Polsce zmaga się z dramatycznym niedoborem wykwalifikowanych pracowników. Szczególnie dotkliwy jest brak specjalistów w branży budowlanej, gdzie deficyty występują w niemal każdej specjalizacji.
W grupie najbardziej poszukiwanych fachowców znajdują się:
- Cieśle i stolarze budowlani
- Dekarze i blacharze budowlani
- Elektrycy i elektromechanicy
- Spawacze
- Ślusarze
- Monterzy instalacji budowlanych
Problem niedoboru pracowników technicznych pogłębia się z roku na rok, co jest szczególnie widoczne w sektorze budowlanym. Sytuacja ta wynika głównie z braku zastępowalności pokoleń – doświadczeni fachowcy przechodzą na emeryturę, a młodzi ludzie rzadziej wybierają kształcenie zawodowe.
SOS dla służby zdrowia
Służba zdrowia znajduje się w krytycznym punkcie jeśli chodzi o braki kadrowe. Najbardziej alarmująca sytuacja dotyczy pielęgniarek i położnych – deficyt występuje aż w 336 powiatach, a w 58 z nich jest określany jako duży. Co więcej, w żadnym powiecie nie odnotowano nadwyżki pracowników w tych zawodach.
Niedobór personelu medycznego przejawia się w kilku kluczowych obszarach:
- Brak lekarzy specjalistów
- Deficyt pielęgniarek i położnych
- Niewystarczająca liczba psychologów i psychoterapeutów
- Brak fizjoterapeutów i masażystów
Bez kierowców ani rusz
Sytuacja w branży transportowej osiąga punkt krytyczny. W Polsce brakuje obecnie około 29 tysięcy kierowców zawodowych, co stanowi 7% wszystkich miejsc pracy w tej branży. Problem ten systematycznie się pogłębia, a prognozy są alarmujące.
Szczególnie niepokojący jest profil demograficzny obecnej kadry kierowców. Aż jedna trzecia europejskich kierowców przekroczyła 55 rok życia, co oznacza, że w najbliższej dekadzie znaczna część z nich przejdzie na emeryturę. Jednocześnie młodzi ludzie poniżej 25 roku życia stanowią zaledwie 5% wszystkich kierowców.
W polskich firmach transportowych pracuje już około 163 tysięcy kierowców z zagranicy. Jest to bezpośrednia odpowiedź na rosnące braki kadrowe. Szczególnie trudna sytuacja panuje w zachodnich regionach Polski, gdzie bliskość granicy z Niemcami powoduje odpływ doświadczonych kierowców, kuszonych wyższymi zarobkami i lepszymi świadczeniami socjalnymi.
Nauczyciele znikają ze szkół
Stan polskiej edukacji jest alarmujący – obecnie w szkołach brakuje ponad 16 tysięcy nauczycieli.
Sytuacja jest szczególnie dramatyczna w kluczowych przedmiotach:
- Matematyka
- Język angielski
- Psychologia (ponad 2200 wakatów)
- Język polski
- Przedszkola
Wskaźnik braków kadrowych różni się znacząco w zależności od regionu:
- Województwa z najwyższym deficytem (powyżej 3%):
- mazowieckie
- małopolskie
- lubuskie
- dolnośląskie
- Województwa z najniższym deficytem:
- świętokrzyskie (0,5%)
- podkarpackie (niewiele ponad 1%)
Sztuczna inteligencja wkracza do gry
Rynek pracy stoi przed bezprecedensową transformacją związaną z rozwojem sztucznej inteligencji. Do 2030 roku AI może stworzyć od 20 do 50 milionów nowych miejsc pracy na świecie. Jednocześnie wiele tradycyjnych zawodów ulegnie znaczącej transformacji lub zaniknie.
Zawody najbardziej odporne na wpływ AI to te wymagające:
- Wysokiego poziomu empatii i interakcji społecznych
- Kreatywnego myślenia i rozwiązywania złożonych problemów
- Umiejętności budowania relacji międzyludzkich
- Podejmowania strategicznych decyzji biznesowych
Szczególnie bezpieczne pozostają profesje takie jak terapeuci, doradcy, pracownicy socjalni i nauczyciele.
W grupie zawodów zagrożonych automatyzacją znajdują się natomiast stanowiska związane z:
- Analizą danych i księgowością
- Podstawową obsługą klienta
- Rutynowymi zadaniami administracyjnymi
- Tworzeniem prostych tekstów i dokumentów
Rok 2025: Jakich specjalistów będziemy szukać?
Prognozy dla polskiego rynku pracy wskazują na pogłębiający się trend deficytowy. W 2025 roku lista zawodów deficytowych może przekroczyć 30 pozycji, co stanowi kontynuację obserwowanego wzrostu – w 2024 roku było ich 29, czyli o dwa więcej niż w roku poprzednim.
Osiem zawodów utrzymuje status deficytowych nieprzerwanie od 2016 roku:
- Pielęgniarki i położne
- Samodzielni księgowi
- Spawacze
- Cieśle i stolarze budowlani
- Dekarze i blacharze budowlani
- Operatorzy obrabiarek skrawających
- Kierowcy samochodów ciężarowych
- Kierowcy autobusów